poniedziałek, 26 listopada 2007

...życie...

...a życie płynie dalej... czy tego chcemy czy nie... czasem przyspiesza, czasem zwalnia... a czasem zaskoczy nas nagłym hamulcem auta przed nami...
Niektórzy z nas mają ABS... przetrwają więcej... inni się rozbiją o tył, tych co nagle wyhamowali... co nie dali rady pędzić do przodu...

...życie niesie nam wiele niespodzianek - czasem pokazuje, że nie warto zbytnio się nim przejmować... bo nagle się może skończyć... czasem daje nam do myślenia w sposób niby nieszkodliwy, ale znaczący... czasem stawia na naszej drodze osoby, dzięki którym uczymy się... dobroci... zaradności... albo odporności na cierpienie i ból...

Jest jak jest... nie jak powinno być...

Dlatego trzeba żyć... a nie myśleć...

pzdr.
Ł.

PS nie wiem - może się zmieniłem trochę... ale kocham te same osoby, przyjaciół się nie wyrzeknę... a i sobą na swój sposób zostanę...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

wiesz... każdy się zmienia... i chyba dobrze, bo jak powiedział to mój kumpel Olaf: "człowiek nie jest krową i przez całe życie nie musi żreć tej samej trawy" :)
ważne, żebyś nie zmienił w sobie tych najważniejszych spraw.. ale o to (chociaż nie znamy się jakoś doskonale "tak od środka") jestem nie wiadomo czemu spokojna ;)

pozdrawia Basia - też taka trochę pokrojona i nieposkładana ;)