wtorek, 9 lipca 2024

Nocne niebo.

 W zasadzie wiele już w swoim życiu widziałem. Doświadczyłem. 

Ale dzisiaj patrząc w niebo przeszył mnie dreszcz. Dlaczego? Znam trochę niebo. Widzę niektóre konstelacje, niektóre umiem nazwać. Wiem co lata po niebie. Mam nawet taka zajawkę, że sprawdzam gdzie dany samolot leci, skąd, jakiego jest typu. Wiem, które loty oznaczają niepokój, wiem kiedy ktoś na wycieczkę leci. 

Ale dzisiaj widziałem kropkę (niczym gwiazda) otoczona jakby łuną, mgła, ale bardzo regularnie. Poruszało się to szybko, nawet bardzo. Zmieniało delikatnie kształt. Flight radar nic nie powiedział. Stellarium również. Podskórnie wiedziałem co to jest, ale jednak wydawało mi się, że o tej porze powinno być to z drugiej strony globu. Dziwne niebieskie zjawisko. 

A to był po prostu ISS (i taka miałem impresje). A dlaczego o tym pisze? Bo trwało to 5 min. Trzeba było podnieść głowę do góry. A większość z nas patrzy w dół. Na ekran. Pod nogi. Gubi marzenia. 

Może trzeba twardo stąpać po ziemii, może trzeba być blisko. 

Ale ja lubię patrzeć w niebo. W bezkres. Wierzę, że któryś z moich chłopaków będzie badał to co jest nad nami. Mają potencjał. 

Ostatnio dużo zwracam uwagi na detale. Jeszcze bardziej niż miesiąc czy dwa temu. Bardzo. Potrafię wyłączyć wszystkie światła jadąc przez las po to, żeby obserwować świetliki. Potrafię czerpać z tego radość. I ciekawość. 

Podobnie z roślinami. Czasem poprostu patrzę jak rosną. Jak układają liście, jak zmieniają ich ułożenie. Jak rosną owoce. Cieszą mnie małe, zwykle rzeczy. Duże też. Ale małe są cudami. 

Ktoś powie - a co tam, gwiazdy, kosmos, planety, to są odległe tematy, nie osiągalne.

A jednak mi bliżej do nich niż do niektórych osób na ziemii. Dlaczego? Nie mam pojęcia. 

Zwracam uwagę na detale także w zachowaniach innych. Bo to jest ważne, żeby w człowieku dostrzec człowieka. Żeby się upewnić, że ktoś jest szczęśliwy. Że jest samodzielny. Dać przestrzeń. I nie ingerować. Trochę jak u rośliny - pozwolić wzrastać. 

Życie to kalejdoskop. Nigdy nie wiesz co się trafi. Jaki będzie nowy układ, jak rano się obudzisz. 

Dzisiaj ktoś jest, jutro go nie ma. Dzisiaj możesz z kimś pogadać, a później się okazuje, że to była ostatnia szansa. 

Ale warto iść do przodu. Z głową podniesioną do góry. Ze wzrokiem wpatrzony w niebo i gwiazdy. 

Tak chcę. Tak robię. 

Cały ja. Inny niż wszystko. 


Ł. 

Brak komentarzy: