A ja czekam.
Ciągle w jakimś zawieszeniu.
Rezerwacja wakacji - w zawieszeniu.
Nowe wyzwania - w zawieszeniu.
Remont - w zawieszeniu.
Gospodarka/rolnictwo/działanie - w zawieszeniu.
Działania przy moim największym projekcie - jakoś ugrzęzły. Wiem co mam zrobić. Wiem jak. Wiem ile czasu to zajmie. Wiem co mogę zdelegowac. Może nawet wiem na kogo. Ale - wisi.
Kij w mrowisko - w zawieszeniu.
Gdzie się podziała moja odwaga i parcie do przodu? Kiedyś to była fabryka. Teraz wydaje się to być Polski urząd
Wszystko trwa
Za długo.
Recenzja książki? Wiem co powiem, nie wiem kiedy nagram. Bo zawsze coś. Nie ma sprzętu, nie ma operatora. Chce perfekcji. Sam jej nie osiągnę.
Nagrywka promo pod Dimaq - nie ma jak kim czym:p
Kolejka postów w socialach - w głowie.
Strona, która będzie sprzedawać - o zgrozo - na papierze.
Trzeba się wziąć.
I działać.
Tylko jak? I skąd motywacja?
Ł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz