Jestem już w drodze tyle lat
Mam taki bardzo rzadki fach
Odnawiam dusze
Choć tęsknię tak jak wiejski pies
Muszę z daleka kochać Cię
Odnawiam dusze
Czasem w ludziach, nagle tak
Zajdzie zmiana
I zrzucają
Swe przebrania!
Potem na przekór biegną w noc
Jakby Azteków mieli moc
Już nic nie muszą
Płyną pejzaże wokół mnie
Życie ucieka Bóg wie gdzie
Odnawiam dusze
I choćbym chciał normalnie żyć
By zmienić to, nie robię nic
Odnawiam dusze
Czasem w ludziach, nagle tak
Zajdzie zmiana
I zrzucają
Swe przebrania!
Potem na przekór biegną w noc
Jakby Azteków mieli moc
Już nic nie muszą
Czasem w ludziach, nagle tak
Zajdzie zmiana
I zrzucają
Swe przebrania!
Chciałem to dawno rzucić w kąt
Lecz umiem robić tylko to...
Odnawiam dusze
//Perfect
(Taka jest chyba moja życiowa rola... Wyciąganie z dołka. Czyżby to właśnie był ten moment, kiedy realizuje się mój plan, który kiedyś powiedziałem?)
Ł.
1 komentarz:
są tacy ludzie, którzy mają zdolność „ratowania” innych. to nic złego ale ważne, żeby w tym ratowaniu i wyciąganiu z dołków nie zapomnieć o sobie :) i czasem też, dać siebie wyciągnąć :) k.
Prześlij komentarz