Wow... długo nie pisałem. Nawet nie wiem, kiedy to zleciało.
Działo się wiele. Wzloty, upadki, upadki i wzloty. Euforia, podniecenie, złość, smutek, rezygnacja, zagubienie, radość, miłość, miło, strach, namiętność... różne uczucia i odczucia przez ten czas...
Ale nie o tym dzisiaj. Jest względnie - to jest najważniejsze. Lekkie zrezygnowanie popędzane maksymalną wiarą świata we mnie. Nie wiem jak to się dzieje, że ludzie dookoła twierdzą, że mogę sporo. Jak ja sam uważam, że raczej niewiele.
2/7 czyli wracamy do projektowanie życia.
Aby zaprojektować swoje życie tak, jak się chce - trzeba koniecznie PRZEJĄĆ KONTROLĘ.
Bez tego ani rusz, bo jak będziesz sobie myśleć, że to świat i inni Tobą grają, to nic nie zrobisz. Ba - jeszcze będziesz miał wrażenie, że jesteś marionetką i raczej średnie nastawienie do życia.
To Ty jesteś odpowiedzialny za swoje uczucia i odczucia. Jeśli płyną ze środka. To Ty jesteś odpowiedzialny co z nimi zrobisz. Emocje są - a co dalej? Powinniśmy mieć nad tym kontrolę. Mi ostatnio puściło. Nie wytrzymałem. Zrobiło się mało przyjemnie - mimo, że nadal uważam, że miałem rację. Po prostu pokazałem, jakie jest moje zdanie w najgorszy możliwy sposób. No ale - uczę się kontrolować. Więc zdarza się też nie-kontrolować.
Fakt jest taki, że musimy za to brać odpowiedzialność. A zwykle tego nie lubimy. To my odpowiadamy za to co i jak odczuwamy i co z tym robimy. I nie chodzi o to, żeby tłumić w sobie, ale strategicznie do tematu podchodzić.
Nie lubisz swojej pracy? Odejdź.
Nie dogadujesz się z kimś? Odpuść, znajdź innych ludzi.
Nie lubisz mieszkania, w którym mieszkasz? Zmień je.
To jest bardzo proste. Ale i trudne zarazem.
Zacznij od małych rzeczy. Kontroluj to co jest relatywnie proste. A później przyjdzie czas na większe.
Ale zrób to - przejmij kontrolę. Niech Ci nie będzie wszystko jedno.
O i tak.
Muszę wrócić do studiowania szczęścia - podobno całkiem nieźle mi idzie opowiadanie o szczęściu at all. Świeci Słońce, jest ciepło. Życie jest piękne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz