piątek, 1 grudnia 2023

10 lat przerwy... i co dalej?

 ...wróciłem tutaj.

Tak naprawdę nie bez powodu. Po prostu w rozmowie wyszło, że kiedyś pisałem bloga (nawet nie jednego). Więc postanowiłem sprawdzić co się tutaj dzieje.

...w zasadzie nic... stagnacja. spokój. cisza.

Cisza. Lubisz ciszę? Potrafisz się w niej zasłuchać? Bo ja czasem tak, a czasem mnie drażni...

Ale dzisiaj nie o tym - dzisiaj o tym, że jak zaczynasz sprawdzać co się działo u Ciebie 15-18 lat temu, to przychodzą obrazy, przychodzą sytuacje... przychodzi zaduma.

I nie - nie napiszę tutaj, że czegoś żałuję, że coś mogłem zrobić inaczej - bo oczywiście, mogłem, ale zrobiłem tak jak zrobiłem - i w zasadzie nie mam powodów, żeby cokolwiek zmieniać. Jestem pewnie dojrzalszy. Więc też innych wyborów bym dokonywał może. Ale jestem ukształtowany właśnie na tamten sposób. I dobrze mi z tym.

...Czy będę kontynuował pisanie? Obiecałem sobie, że jeśli tak, to pewnie pod innym adresem. Ale w zasadzie dlaczego tak?

Czytasz?

Brak komentarzy: