poniedziałek, 20 lipca 2009

...ćwierćwiecze...

...i nadszedł dzień kiedy minęło mi ćwierć wieku...

...ale jakoś nie czuję większej zmiany... dalej jestem tym samym człowiekiem... z tymi samymi planami, z tymi samymi obawami, z tym samym "ja" co było wczoraj...

...nie jestem idealny, nie jestem jakiś ekstra... raczej zwykły jestem...

...a poprzedni rok? - poddając się tradycji należałoby go ocenić...
...pozytywny jak najbardziej...

...podjęta ważna decyzja, obrona mgr, umowa o pracę, trochę ważnych spraw, trochę mniej istotnych... wspaniałe wakacje na Słowenii, kilka dobrych wypadów za miasto, parę remontów zakończonych sukcesem... trochę nerwów jak zwykle, jedna zbita szyba panoramiczna przez gołębia... zbieranie pieczarek na własnej grzybni... i takie tam inne drobne sprawy ;)

in plus w każdym bądź razie ;)

pozdrawiam,
Ł.

Brak komentarzy: