Dzisiaj piszę dla samego pisania - bo długo nie pisałem:P
Ale ze mną i tak nie jest tak źle - Masay zapomniał chyba o blogu zupełnie, bo notka z 4 maja już się mocno zakurzyła :P
A co dzisiaj? Dzisiaj była sałatka grecka na śniadanie - ledwo wstałem z łóżka wykończony delikatnie składaniem mebli ze szwagrem (a właśnie - nabyłem w drodze zajęcia przez siostrę, szwagra ze dwa tygodnie temu :P)... Wczoraj była przechadzka po lesie :P na zalesiu:P
A dzisiaj będzie pewnie jeszcze jakiś spacer do lasu, jakieś coś jakieś gdzieś ;)
chyba troszkę trzeba odpocząć (od nie wiem czego:P bo się nie przepracowywuję w tym tygodniu :P)... troszkę z angielskim się zaprzyjaźnić bo niedługo będzie sprawdzanie wiedzy z języków obcych :P
A poza tym skwar się leje z nieba:P ale lepszy skwar niż nic:D
pozdrawiam gorąco :)
Ł.
środa, 10 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz