poniedziałek, 4 maja 2009

...a bo dawno nie pisałem...

...i napiszę coś teraz :P

jest poniedziałek - a poniedziałki jak wiadomo kiedyś były najlepsiejszymi dniami... teraz są mniej lepsze:P
bo:
1. do czwartku daleko:P a w czwartek dopiero będę luźniejszy...
2. cały tydzień przede mną... a najbliższy weekend pracujący...
3. z założenia poniedziałki są be :P

no i odkryłem coś fascynującego :P mianowicie: jak się wstanie strasznie wcześnie to dzień jest baaaardzo długi :P
tylko jeszcze nie wiem co można tak rano robić:P ale to dopracuje na dniach jeśli wytrwam we wstawaniu o niemiłosiernych porach:P

pzdr.
Ł.


PS. czas na poniedziałkowe życie:P już cztery godziny świadomości poniedziałkowej:P

Brak komentarzy: