środa, 4 marca 2009

...pobudka...

.... jestem bliski końca ;)...

już widzę w tunelu mojej pracy magisterskiej światełko - i jest ono sporawe, czyli niedługo będę miał tą kwestię z głowy....

... a poza tym to dzisiaj środa - o tej godzinie (tj. 8:47) powinienem się jeszcze wylegiwać w łóżku... ale jednak się nie wyleguję - jakieś 15 minut temu zadzwonił do mnie student, że przecież zajęcia mamy :P
Śmieszne, nie? plan się od poniedziałku zmienił i wrzucili mi coś na 8 rano :P ktoś mnie miał tam poinformować o zmianie.... ale chyba zapomniał ;)

więc od jakichś 10 minut prowadzę zajęcia... no i piszę notkę...

świat jest dziwny... zaskakujący... ale to w nim jest piękne ;)

pzdr.
Ł.

Brak komentarzy: