...dla tych, którzy "mnie" czasem czytają...
ostatnio mało piszę, bo mało siedzę przy komputerze - takie życie - trochę zabiegane... Ci co mnie znają, pewnie wiedzą co u mnie znaczy "trochę zabieganie"... czyli żyję po prostu...
U mnie generalnie jest dobrze - jeśli ktoś by się zastanawiał...
...już nie czuję się samotny... a przynajmniej zdarza mi się to rzadziutko... a właściwie nie odczuwam samotności tylko brak pewnej osoby... takie swoiste odsunięcie... mało przyjemne uczucie...
...czasem chciałbym być tam, a nie tu... czasem chciałbym... ale czy to ważne czego ja chcę? może powinienem się godzić bez sprzeciwu na to co dostaję... i nie narzekać?
Bo narzekanie jest o tyle w porządku, jeśli jest naprawdę źle... a u mnie tak nie jest, nie?
No - więc staram się... głowa do góry i jakoś przeżyję dzisiejszy wieczór... sam... tęskniąc...
... i prawie cały jutrzejszy dzień... pewnie będę spał, żeby czas leciał szybciej...
Tak... sen jest dobry w takich chwilach... gorzej jak nie można usnąć... z tęsknoty.... z braku...
...życie...
pzdr.
Ł.
sobota, 20 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz