piątek, 18 kwietnia 2008

...lifeisbrutal...

...bo zawsze wychodzi na nie - jeśli chodzi o mnie...

...zwykle życie leci sobie w sobie wiadomym kierunku - nie zważa na to, jak ja bym chciał nim pokierować... zaczyna mnie to denerwować, ale jednocześnie uspokajam się tym, że i tak nic nie zrobię z tym faktem...
...nic nie zrobię, bo się nie da...
...nic nie zrobię, bo nie mam do tego mocy...
...nic nie zrobię, bo tak naprawdę mi się nie chce w to pchać dłużej...
...wreszcie - nic nie zrobię, bo tak naprawdę nie wiem co mógłbym zrobić...


Każdy z moich planów - nawet prozaiczny, z pozoru wykonalny - sypie się na łeb, na szyję, praktycznie zawsze... czy to chodzi o życie prywatne, czy to chodzi o zawodowe, czy też naukowe, czy też jakiekolwiek inne aspekty życia... sypie się i już... i mało kiedy mam na to wpływ - w sensie, że jest jakaś siłą wyższa, która blokuje wszystko...

Takie życie... i nic z tym nie zrobimy - trzeba brać się z nim za bary i jakoś starać wytrwać - będąc sobą - oczywiście...

Still fighting...

pzdr.
Ł.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

bisku...:) masz przyjaciół, kochającą rodzinę i wiesz dobrze, że zawsze Ci pomogą, doradzą, będą cierpieć z Tobą w chwilach smutku a w chwilach radości zmiać się razem z Tobą... Więc nie mów ze "...nic nie zrobię, bo się nie da...
...nic nie zrobię, bo nie mam do tego mocy... " bo robisz... ciągle, bez przerwy, co dnia... moze dla Ciebie malo znaczace rzeczy ale dla innych? zastanawiales sie kiedys ile znaczysz dla swoich przyjaciol?...
Z ich wlasnie pomocą cale zycie, mimo trudnosci, nawet jesli mialoby sie zawalic nam na glowe, staje się prostsze i bardziej mozliwe do przejścia bez urazu na psychice:P Sila wyzsza zawsze jest, nawet jesli jej nie zauwazamy... ale... ona jest tylko mala przeszkoda w naszym dlugim, ale szczesliwym zyciu... zawsze w takich momentach smutku i sadzenia ze wszystko jest bezsensu pomysl sobie o szczesliwych chwilach w Twoim zyciu, to pomaga... bardzo...

Pozdrawiam
Kasia