środa, 9 stycznia 2008

...myśli różne...

Staram się na co dzień unikać myślenia... niektórym wyda się to głupie, ale dla mnie to kapitalna sprawa - mniej myślę, mniej zastanawiam się nad sobą, mniej nad tym co robię i jak... Ogólnie nie robię w życiu głupot, które by wyrządzały krzywdę innym, dlatego mogę tak żyć jak żyję i nikomu nie przeszkadzać...


  1. Żyję z dnia na dzień... nie myślę o tym co będzie za rok czy dwa...
  2. Żyję bez planu... i może to dobrze, a może źle... ale dzięki temu nie muszę się przejmować tym, że coś mi nie wychodzi, czy coś się sypie... tak ogólnie oczywiście...
  3. Póki co nie jestem za nikogo odpowiedzialny (a przynajmniej nie powinienem, chociaż czasem bardzo bym chciał... a ogólnie bardzo bym chciał...) dlatego mogę czasem robić rzeczy szalone...
  4. Póki co jestem sam, więc (teoretycznie) nikogo nie będzie bolało jak odejdę gdzieś nagle... zniknę na parę dni, czy po prostu udawał będę, że mnie nie ma...
  5. Mam pracę - przez niektórych postrzegane to jest jako "COś" - bo przecież mam pracę, jest w tym jakaś przyszłość... sam się utrzymuję...
  6. Mój sposób bycia i postrzegania świata - w 95% - wydaje się być optymistyczny... a świat - w 90% - postrzegam jako układankę, którą da się rozwiązać... wyznaję zasadę, że nie ma rzeczy trudnych, że wszystko da się załatwić, tylko czasem trzeba więcej zachodu...
  7. Nie wiem jak postrzegają mnie (tak do końca nie wiem, bo trochę wiem) inni... szczególnie Ci na których mi zależy najbardziej...
  8. Wiem, że mimo pewnych sugestii ze strony tych co mnie znają (tak mi się wydaje) odnośnie mojego życia i tego jak je "zużywam", żyję na swój sposób... a im zawracam głowę jak tylko coś mi się sypnie albo jest mi źle... :P
  9. Staram się mieć czas dla przyjaciół - jak tylko mnie potrzebują, a ja mam chociaż 0,5% szans na pomoc, poświęcam wiele... przekładam co się da w kalendarzu, zmieniam co się da naokoło, żeby tylko im się odwdzięczyć za to, że są...
  10. Mam przyjaciół...
  11. Jestem szczery - tak mi się wydaje... staram się mówić (nie zawsze tak było) to co myślę... to co czuję (może to co czuję nawet bardziej niż to co myślę...)...
  12. W związku z brakiem planu na życie, mogę pozwolić sobie na luksus życia nadzieją... i tego nie odmawiam sobie w ogóle... i staram się żyć z tym jak najbardziej w zgodzie...
  13. Do szczęścia nie potrzeba mi wiele... w sumie mogę powiedzieć - tak ogólnie - że jestem szczęśliwy... brakuje mi tylko kogoś z kim bym mógł szczęście dzielić (patrz punkt 13 - życie nadzieją uzupełnia tutaj pewne braki, bo daje nadzieję na taką osobę...)
  14. Jestem rozrzutny - i z tym planuję walczyć w tym roku... może się uda... chociaż pewna rozrzutność jest bardzo wskazana...
  15. Mam odwagę, żeby marzyć - w ilości dużej... część nawet jest możliwa do realizacji - tylko mam wrażenie, że nie mam do tego siły...
  16. Chciałbym się ustatkować - ale nie mam do tego motywatora...
  17. Pozostanę sobą - bo nie umiem być kimś innym...
  18. Pewnych rzeczy nie zrozumiem nigdy - są one albo niewytłumaczalne, albo mój mózg/rozsądek nie chce ich akceptować... (a może to serce nie akceptuje - mimo rozsądkowi)...
  19. Staram się być dobry...
  20. Nie jestem punktualny...
  21. Staram się mieć "ramy" w życiu - praca, treningi... rzeczy, które pozwalają na ułożenie dnia, na to, żeby jakąś kanwę do planów mieć...
  22. Boję się samotności (mimo, że są osoby, które uważają, że samotność mi pisana nie jest...)
  23. Boję się przyszłości... ale mam odwagę się z nią zmierzyć...
  24. Nie boję się pracy - nawet ciężkiej fizycznej pracy...
  25. Boję się pracy, która nie będzie mi dawać satysfakcji...
  26. Nie mam pomysłu na życie - i to mnie czasem przytłacza...

Ufff.... 26 myśli w ciągu 60 sekund... spisanie trochę dłużej zajęło...
... ale mniej więcej w takim tempie się to u mnie odbywa...
...z tym, że tutaj dużo było myśli o przyszłości... a zwykle są o mnie samym i uczuciach...


pzdr.
Ł.

1 komentarz:

Natalia pisze...

Rzeczywiście ‘milion’ myśli na minutę w Twojej głowie jest. Nie sposób na wszystkie odpowiedzieć, nie sposób wszystkim podołać, nie sposób wszystkie teorie obalić... Ale wiedz jedno, to, że jak piszesz jesteś sam nie oznacza tego, że gdybyś zniknął, wybył, oddalił się nie byłoby ludzi, którzy poczuliby brak czegoś, brak kogoś – brak Ciebie...