wtorek, 23 października 2007

...odpuścić?...

Czasami nachodzi mnie myśl, że może lepiej by było sobie odpuścić... różnie bywa co odpuścić, ale myśl jest dziwna i jakby odsysa ze mnie życie...
...czasem wydaje mi się, że powinienem sobie odpuścić starania o... ale z drugiej strony nie chcę tego robić, mimo, że ze starań (chyba) nic nie wychodzi...
Działania zdaje się wypełniają nasze życie po brzegi - to tutaj coś robimy, tam gdzieś pojedziemy, o kogoś się zatroszczymy... a wszystko to razem wzięte - mimo, że wykonywane często z dużą ilością trudu i zaciętości... mimo, że powoduje zmęczenie - daje nam satysfakcję, że nasze życie przeżywamy... że nie wegetujemy, tylko żyjemy...

...i chociaż czasem nam nie wychodzi, to mimo wszystko warto się starać...

[no dobra... może tylko jak tak mam... sam już nie wiem:P]

pzdr.
Ł.

Brak komentarzy: