środa, 21 marca 2007

...różne takie...

Dziwne... jak szybko jest sobie człowiek w stanie poukładać życie... w sumie jeszcze w niedzielę widziałem same problemy... a teraz zupełnie inaczej - widzę problemy, ale sprowadzam je do czegoś z czym da się żyć i z czym można sobie poradzić...
Od razu mi wraca "wieczny optymizm"... nadzieja się budzi... można robić zdjęcia... można wszystko :P
Dzisiaj mam dzień nadrabiania zaległości... ostatnimi czasy ich trochę narobiłem, ale powoli wracam do dawnej formy :) - w sumie duchowo i fizycznie, bo od niedawna zacząłem chodzić na siłownię...
Dalej boję się powrotu do Polski... ale myślę, że dam radę - jak wrócę wtedy zacznę myśleć co i jak zrobić, jak sobie z czym poradzić... teraz chcę mieć myśli wolne od zmartwień...
Oczywiście tak całkiem się nie da... ale w końcu takie jest życie i nie mamy na to większego wpływu...

Za łatwo mi się chwilowo żyje... ciekawe skąd będzie następny cios... (mam pewne podejrzenia...)

"Gdy przyjdzie znowu czas
W przestworza wzbiję się
Niczym drapieżny ptak
By wolność przynieść Wam
Tak wielu było nas
Walczących w górze tam
Nie każdy szczęście miał
By znowu wzbić się tam"
//"List" Monstrum

Ł.

3 komentarze:

Agata pisze...

"życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co Ci się trafi" no i coz na to poradzimy nic kazdy z nas decyduje co wyciagnie czy bedzie slodko czy gorzko ...

Anonimowy pisze...

cieszę się generalnie, że wraca Ci Twój optymizm :] Jest to też niejako z korzyścią dla mnie, bo to właśnie od Ciebie, ja - zawodowy pesymista - czerpałem (i mam nadzieję dalej to robić :P) motywację do jakiejkolwiek roboty... Tak, tak, i nie ma tu nic z podlizywania się czy coś ;>

Co tu dużo mówić... Za każdym zakrętem czekają na nas niespodzianki - jedne miłe i pozytywne, ale trzeba pamiętać, że czasem można dostać w zęby za nic :/

No i pamiętaj, Bisku - życie jest jak kobieta...

Basia pisze...

Nie znam tego powiedzenia o kobietach, mozesz rzwinac???