Wczoraj mnie ktoś przytulił.
Brakuje mi tego.
I nie chodzi o "misia" na sekundę. Chodzi o przytulenie. Wspólny oddech. Moment, kiedy mózg chce uwalniać oksytocynę... I nie ma to podtekstów seksualnych. Zupełnie.
Powinniśmy się przytulać 8 razy dziennie. Nie ma w zasadzie znaczenia do końca z kim, jaką płcią itp. Oczywiście miło się przytula bliskich nam. Bezpiecznych.
(Czy ja gdzieś nie zgubiłem szczęścia, które nosiłem w sobie rok temu?)
Ł.
1 komentarz:
odszukaj to szczęście na nowo. może jest blisko? k.
Prześlij komentarz