... oznacza troszczyć się, dbać o kogoś i czekać na niego na długo. Tak mi się wydaje.
Mały książę miał Lisa. Lis miał MK. Bardzo lubię MK, czasem myślę że to taki ja.
Ale każda relacja ma swój kres. Mały książę wrócił do swojej róży. Na swoją planetę. Do swojego świata. Nie bał (a może bał!) się zostawić Lisa. Tak to właśnie wygląda.
Ale co ciekawe czasem jest tak, że drogi zycia przetną się ponownie. Mniej, bardziej, na chwilę, na długo.
Życie jest piękne. Trochę trzeba chwytać dzien. Bo jutra może nie być. Ba! Może nie być "za chwilę".
Żyj tak, jakby każdy raz był pierwszym.
I ostatnim. Jednocześnie.
Podobno umrzeć można tylko raz...
Miłego dnia!
Ł.
1 komentarz:
czasem warto zadbać aby te drogi znowu się przecięły ;) k.
Prześlij komentarz