czwartek, 3 lipca 2008

...no cóż...

... nie wiem czemu - ale coraz bardziej wydaje mi się, że jestem w stanie ogarnąć swoje życie...

Chodzi tu o kontekst - nie o poszczególne sprawy... kontekst, czyli zaczynam widzieć sens tego co robię, mam dla kogo, mam po co... mogę się starać... już nie tylko dla siebie - teraz dla innych...

Teraz jest lepsze od Kiedyś... i za to lubię teraz... przede wszystkim ;)

pzdr.
Ł.

Brak komentarzy: