Kiedy się rodzisz, wsiadasz do pociągu, poznajesz rodziców.
Myślisz, że zawsze będą podróżować z Tobą.
Jednak na pewnej stacji wysiadają i zostajesz sam...
W miarę upływu czasu, wsiadają inni.
Są ważni, to przyjaciele, znajomi, nasze dzieci, czasem miłość naszego życia.
Wielu z nich zrezygnuje z tej podróży, zostawiając większą lub mniejszą pustkę.
Inni będą tak dyskretni, że nie zauważymy, iż opuścili swoje miejsca.
Ta podróż pociągiem, jest pełna radości, smutku, oczekiwań, szczęścia i pożegnań.
Sukces tej podróży polega na dobrych stosunkach ze wszystkimi pasażerami pod warunkiem, że dajemy z siebie wszystko... co najlepsze.
Nie wiem, na jakiej stacji skończy się ta podróż, więc bądź szczęśliwy, kochaj, wybaczaj.
Ważne jest, aby tak żyć, ponieważ kiedy wysiadziemy z pociągu, będziemy musieli zostawić wspomnienia, tym którzy kontynuują swoją podróż.
Więc, niech zostaną piękne wspomnienia.
Bądźmy szczęśliwi z tego, co mamy i dziękujmy codziennie, że nasza podróż ciągle trwa.
//gdzieś wyczytane ;)
pozdrawiam,
Ł.
2 komentarze:
bardzo czuje ten tekst. k.
Ja też. Dlatego się pojawił ;)
Prześlij komentarz