Ale ten czas leci.
Ani się oglądałem i jest kwiecień i Wielkanoc niemalże.
A ja? Gdzie ja jestem? Sam nie wiem. Ostatnio randomowej Marioli powiedziałem, że mam nawrót depresji. Czy to możliwe? U gościa, który 80% czasu chodzi zadowolony? Nie wiem. Pewnie możliwe. Pewnie maska. Dobra mina do złej gry. Takie tam.
Czy mi Cię brakuje? Oczywiście. Czasami.
Czasami w ogóle mijam ten fakt życiowy, że warto mieć kogoś do przytulenia. Tak bywa wygodniej. Ale czasem brakuje i to bardzo.
Jakbyś była. To by było. Jak Cię nie ma. To jest mniej.
Mniej mnie. A może więcej? Sam nie wiem.
Kiedyś się poukłada. Wiem to. W sensie w mojej głowie. A sezon na rower powoli się zaczyna
Więc może jutro sprawdzę czy moje nogi jakoś jeszcze sobie radzą ;)
Ł.
PS kiedyś byłem "bezpieczną osobą" i chyba to źle rozumiałem. I chyba najbardziej mi tego brakuje. I... no tak. Tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz